Podpowiadam też, co należy zrobić w sytuacji, gdy były mąż/żona nie płaci alimentów. Zapraszam do lektury. Trochę liczb (szokujących) na początek. Informacje na temat liczby dłużników alimentacyjnych trafiają do bazy BIG InfoMonitora. W zdecydowanej większości przypadków zgłaszają ich tam polskie samorządy. Puszczykowo: wiadomo, co stało się z mamą i dwoma dziewczynkami. Mąż i ojciec płakał na policji. Do zbrodni przyznał się 42-letni mąż i ojciec ofiar. Płacząc wyjaśniał, dlaczego jego żona i małe córeczki musiały zginąć. Tuż przed zabójstwem w podpoznańskim Puszczykowie 42-latek pokłócił się z żoną. Gdy kobieta Wchodzili jeden za drugim. Kto zginął w szambie w Karczówce. Bogdan zginął w swoje 59. urodziny. Tego dnia miał się dowiedzieć, że będzie dziadkiem. Jesienią z Elżbietą miał jechać Może się to wydawać niemożliwe, ale dzieje się tak, kiedy osoba cierpi na zaburzenie nazywane Zespołem Prowokowanej Zdrady, co czyni go tzw. "rogaczem". Nie można tego jednak utożsamić z powszechnie znanym określeniem zdradzanego mężczyzny. W przypadku osoby z ZPZ zamiast wściekłości po zdradzie występuje podniecenie. Może się to zdarzyć bez twojej wiedzy o jego poprzednim małżeństwie, ale te 8 znaków pomoże ci wiedzieć, że jest on nie tylko żonaty, ale także zakochany w tobie. 1. Będzie cię chwalił częściej. Zdobywanie komplementów od mężczyzn jest normalne. Niezależnie od tego, czy pracujesz razem, czy tylko spotkałeś się w barze Dni płodne zaczynają się już ok. 5 dni przed jajeczkowaniem. Jeśli masz regularne cykle, np. 28-dniowe, dni płodne zaczną się ok. 9. dnia cyklu, czyli już kilka dni po okresie. Jeśli jednak masz krótkie cykle, np. 21-dniowe, dni płodne zaczną się tuż po okresie albo nawet w trakcie trwania miesiączki (ok. 5. . Na przestrzeni lat, odkąd pomagamy rodzinom przezwyciężać kryzysy w związkach, obserwujemy rosnącą ilość mężczyzn, którzy zgłaszają się do nas po pomoc po zdradzie żony. Niezależnie od tego czy jest to zdrada emocjonalna (szczegółowo omawiamy ten problem zdrady emocjonalnej w tym artykule) czy fizyczna jest ona ciosem dla mężczyzny. Po tym jak stwierdzi – “żona mnie zdradza” – pojawiają się pytania. Czy powinienem o nią walczyć? Czy powinienem być zazdrosny, gdy wciąż utrzymuje kontakt z kochankiem? Aż w końcu – jak znów zaufać? W tym artykule znajdziesz odpowiedź na swoje pytania. Dowiesz się czy jest sens odbudowywać Wasz związek po zdradzie i jak to zrobić. Dla lepszego zilustrowania tego zagadnienia posłużę się dwoma historiami. Wysłali je do nas dwaj mężczyźni, którzy odkryli, że żona ich zdradziła. Przeżywamy poważny kryzys w małżeństwie. W związku jesteśmy od 15 lat. Mamy dwoje dzieci. Żona wcześniej wielokrotnie sygnalizowała mi, że oczekuje więcej niż jej daję. Potrzebowała wsparcia, rozmowy, pocieszenia, komplementów. Po jej wybuchach „naprawiałem się”, ale na krótko. Absorbowała mnie praca, zapominałem by ją przytulić, powiedzieć, że ją kocham, podziwiam. Myślałem, że widzi, że ją kocham i wspieram. Zabiła nas rutyna i nic z tym nie robiliśmy. Ostatni rok był najgorszy, mało rozmawialiśmy, ona już nie wybuchała i nie mówiła, że nie daję jej tego, czego potrzebuje. Nie kochaliśmy się przez ten czas. Ją pochłonęła praca na wiele etatów. Wydawało mi się, że jest szczęśliwa, więc nie dociekałem jak się czuje. Przeszkadzało mi, że przestała angażować się w zajmowanie się domem i dziećmi. Odpuściła wszystko. Chciała być coraz bardziej niezależna ode mnie. Założyła drugie konto bankowe. Ja w pracy zacząłem coraz bardziej zbliżać się do innej kobiety i zdradziłem żonę. Zauważyłem, że żony coraz częściej nie ma, wracała później. Długo nie dopuszczałem tej myśli, ale w końcu dowiedziałem się, że zdradza mnie od roku. Powiedziałem jej, że wiem i przyznałem się jej, że ją zdradziłem. Zerwałem całkowicie kontakty z kobietą, z którą ją zdradziłem. Żona bardzo cierpiała, krzyczała, płakała, nie mogła zrozumieć dlaczego to zrobiłem, zwłaszcza, że ta kobieta jest starsza ode mnie o 10 lat. Spotkała się z tą kobietą i rozmawiała. Na początku ta kobieta nie chciała się przyznać, ale w końcu to potwierdziła. Natomiast moja żona nie chciała się przyznać do zdrady. Powiedziała, że ten mężczyzna jest jej największym przyjacielem (pracują razem), bardzo jej pomógł, gdy była załamana moją obojętnością, ale że to tylko przyjaźń, nie pozwolili sobie na więcej. Zaufałem jej i wybaczyłem, zaakceptowałem jej przyjaźń, chociaż w głębi podejrzewałem, że łączy ich coś więcej. Żona zaprzeczała, że się z nim dalej spotyka, twierdziła, że są przyjaciółmi i spotykają się jedynie w pracy. Po tych wzajemnych wyznaniach i obietnicach kochaliśmy się wielokrotnie, namiętniej niż wcześniej. Ja się zmieniłem, może nawet przesadzam w swojej czułości. Ten nasz nowy okres trwa już 4 miesiące. Wiem, że w tym czasie spotykała się z nim wielokrotnie po pracy. Gdy jej o tym mówiłem denerwowała się mówiąc, że ją dręczę i wymyślam wszystko z zazdrości. Niedawno dowiedziałem się z jej telefonu, że kontaktuje się z nim, mówiąc, że go kocha i uprawiają seks. Na razie nie chcę jej o tym mówić, bo wiem, że może to oznaczać koniec. Proponowałem jej, że odejdę bo boję się, że będę zazdrosny i się znienawidzimy. Powiedziała, że tego nie chce. Obawiam się, że chce być dalej ze mną przez dzieci, dom, rodzinę, znajomych, ale już nie przeze mnie. Nie wiem jak mam się zachować i co dalej robić. Kocham ją i nie chcę jej stracić. Andrzej Panie Andrzeju, problem, który Pan opisuje niestety nie należy do rzadkości. W minionym roku do Sensity kilkakrotnie w ciągu każdego tygodnia przychodziła nowa para, która znalazła się w bardzo podobnej sytuacji. Do zdrad małżeńskich dochodzi coraz częściej, ponieważ coraz mniej ludzi nadąża za szaleńczym tempem życia, które nieświadomie, sami sobie narzucają. W pogoni za lepszym bytem lub innymi często nadmiarowo ambitnymi wyzwaniami, mamy tendencję do poświęcania siebie i bliskich. W imię osiągania celów finansowych, które wydają nam się wspólne i ważne dla całej rodziny, odkładamy radość życia na później. Jednak, jak wielu już zdążyło tego doświadczyć, jest to prosta droga do wypalenia i cierpienia całej rodziny. Mężczyzna musi walczyć “Proponowałem jej, że odejdę, bo boję się, że będę zazdrosny i się znienawidzimy”. To zabrzmiało, jakby chciał Pan “wziąć żonę na litość”. W moim odczuciu taka strategia to równia pochyła w dół. Panie Andrzeju, najgorsze, co może zrobić mężczyzna, to poddać się. Pisałam o tym kiedyś w artykule pod przewrotnym tytułem “Jak poradzić sobie z rozstaniem”. Nie mogę Pana zapewnić, że wygra Pan tę bitwę. Ale może mieć Pan pewność, że jeśli nie podejmie Pan wyzwania, to przegra Pan już w przedbiegach i to po trzykroć: we własnych oczach, w oczach żony, w oczach dzieci! Z Pana opisu wynika, że żona odsunęła się od Pana emocjonalnie. Powodem zdrad ze strony kobiet nadal rzadko jest tylko pociąg seksualny. W zdecydowanej większości wypadków żony zdradzają swoich mężów, bo nie czują się przy nich ważne, rozumiane, atrakcyjne, bezpieczne (poczucie bezpieczeństwa wiąże się nie tylko z przekonaniem o wierności i lojalności męża, ale również z jego decyzyjnością, konsekwencją, odwagą i stanowczością, czyli głównymi atrybutami męskości). Te braki najczęściej zaspokaja kolega z pracy, tak jak to stało się w Państwa przypadku. Trzeba spróbować to naprawić, nauczyć się, jak zaspokoić potrzeby żony, żeby kolega z pracy przestał być potrzebny. W zrozumieniu wzajemnych potrzeb i oczekiwań nieocenioną pomocą może okazać się wspólna wizyta u terapeuty par. Żona mnie zdradziła i nadal utrzymuje kontakt z kochankiem. Czy mam prawo być zazdrosny? Podobny problem porusza pan Łukasz Z moją żoną jesteśmy w małżeństwie bardzo krótko, w zasadzie dopiero co wzięliśmy ślub. Jakiś czas temu, jak byliśmy narzeczeństwem moja żona zdradzała mnie przez trzy miesiące ze swoim kolegą z pracy. Sytuacja wyglądała tak, że moja żona pracowała sezonowo i mieszkając w miejscu pracy tam poznała tego faceta. Już w trakcie tego okresu domyślałem się, że coś jest nie tak. Ale ona wiecznie zaprzeczała i zapewniała mnie, że nikogo nie ma. Nie zgadzała się, żebym Ją odwiedzał i spędzał u Niej noce. Tłumaczyła to tym, że nie może przyjmować gości w pokoju, w którym spała. Poznałem tego faceta i oboje mnie zapewniali, że nic ich nie łączy. Dodam tylko, że dochodziły do mnie sygnały, że coś jest na rzeczy, że spędzają ze sobą mnóstwo czasu po pracy. Pewnego dnia, jak już mieszkaliśmy razem, przejrzałem jej telefon. W ten sposób dowiedziałem się, że mnie oszukiwali. Na początku przepraszała mnie za to i twierdziła, że to tylko przygoda. Po jakimś miesiącu okazało się, że ona go kocha. Jednakże postanowiła wrócić do mnie i spróbować żyć ze mną i odbudować uczucie do mnie. Już po tym wszystkim wzięliśmy planowany wcześniej ślub. Problem jest w tym, że ona dalej utrzymuje z nim kontakt. Twierdzi, że to tylko znajomość, że nic ich już nie łączy, ale ja Jej nie potrafię zaufać po tym wszystkim. Dlatego też usuwa wszystkie wiadomości od niego, ukrywa przede mną telefon. Ostatnio bardzo naciska, że chce, żeby on nas odwiedził. Tak uporczywie przy tym ustaje, że grozi mi nawet, że odejdzie. Zgodziłem się na to, ale tylko pod warunkiem, że wezmę na ten okres wolne z pracy żeby nie byli sami. Gdy jej to powiedziałem obraziła się, że Jej nie ufam i że moja zazdrość jest chora. Myślicie, że mam prawo być zazdrosny, że mam prawo się nie zgodzić? Co mam zrobić? Pozwolić Jej zostać z nim sam na sam? Opisana przez Pana sytuacja rodzi wiele niepewności co do Państwa relacji. Jeszcze przed ślubem budowanie związku i wzajemnych więzi było oparte na kłamstwie, zdradzie i tym samym braku zaufania i stabilności. Mimo tego, że byli Państwo tego świadomi, zdecydowali się Państwo na ślub i wspólne życie, które zakłada zaufanie do drugiej osoby, życie w prawdzie, szczerości i wierności. Z tego, co Pan napisał wnioskuję, że żadne z Państwa nie podjęło tego zobowiązania (Pana żona utrzymując nadal pozamałżeńskie relacje z byłym/obecnym kochankiem, Pan – sprawdzając prywatną pocztę żony i nie ufając jej zapewnieniom). Okoliczności poprzedzające ślub jak i późniejszy rozwój Państwa relacji może wskazywać na zniekształcone wzorce relacji zarówno u Pana jak i żony. Warto przyjrzeć się schematom, w których Państwo funkcjonujecie, bo w przeciwnym wypadku, będziecie Państwo narażeni na kręcenie się w błędnym kole. Warunkiem koniecznym do rozpoczęcia odbudowy Państwa relacji, jest odcięcie kontaktu z osobami, które mogą tej odbudowie przeszkodzić, w tym wypadku taką osobą wydaje się kochanek – kolega z pracy. Aby móc zaangażować się w pracę nad ratowaniem związku, trzeba mieć możliwość skupienia uwagi na tym związku. Jeśli nasze emocje zaangażowane są w relację z inną osobą, ratowanie małżeństwa będzie bardzo trudne, o ile w ogóle możliwe. Dzieje się tak dlatego, że jeśli emocjonalnie czujemy bliskość z inną osobą, niż współmałżonkiem, jakiekolwiek próby zbliżenia ze strony współmałżonka najczęściej odbierane są jako zagrożenie przed którym uruchamiają się reakcje obronne. Dlatego próba zbliżenia może wywołać efekt odwrotny. Wygląda na to, że sytuacja rozwinęła się u Państwa na tyle daleko, że niezbędna będzie pomoc specjalisty, w tym wypadku terapeuty małżeńskiego. I to jak najszybciej! Pozdrawiam i życzę wytrwałości. Nasz komplety przewodnik po zdradzie w związku Ten artykuł jest częścią cyklu publikacji na temat zdrady w małżeństwie. Z satysfakcją musimy stwierdzić, że jest on najobszerniejszym zbiorem informacji dotyczących zdrady w Polsce. Dlatego z pewnością zainteresują Cię także: Wszystko, co musisz wiedzieć o zdradzie w związku – kompletny przewodnik Jakie są konsekwencje i skutki zdrady małżeńskiej? Zdrada przez internet, sms, czat, komunikator – pierwsza tak obszerna publikacja w Polsce! Przyczyny zdrady wśród mężczyzn i kobiet – różnice Jak wybaczyć zdradę? Czy to możliwe? Jak rozpoznać zdradę? 10 sygnałów. Wszystko o zdradzie emocjonalnej Jak żyć po zdradzie męża lub żony i budować lepszy związek? Jeśli ten artykuł był dla Ciebie wartościowy, udostępnij go. Chętnie poznamy też Twoją opinię – możesz podzielić się nią w komentarzach poniżej. Jeśli ten artykuł był dla Ciebie wartościowy, udostępnij go. Chętnie poznamy też Twoją opinię – możesz podzielić się nią w komentarzach poniżej. Marta Mauer-Włodarczak jest właścicielem poradni w której prowadzi terapię par i małżeństw, a także konsultacje dotyczące problemów wychowawczych. Czytaj więcej… AGNIESZKA2212 13 listopada 2007, 22:41 Kochani!! Co zrobić żeby facet częściej mówił kocham tulił całował i ogólnie był czulszy a nawet padł na kolana To ważna dla mnie sprawa bo coś mi się zdaje że mój mężulek przestaje być mną powoli zainteresowany to chyba przez te dodatkowe 10 kilo co mi po ciąży przybyło Radźcie liczę na Was rdk214 Liczba postów: 10 21 listopada 2007, 12:31 hmmm... Aby zrozumiec faceta nie trzreba nic czytac. Wystarczy poobserwowac... Facet przewaznie robi to na co ma w tym momencie najwieksza ochote i proby odciagniecia go od tego koncza sie przewaznie zloscia... Bo jesli ma np ochote pograc na kompie czy obejrzec mecz a Wy probujecie go namowic np na kolacje przy swiecach to gwarantuje ze nic z tego nie wyjdzie. W facecie z rzadka odzywa sie cos z romantyka, ale jak juz sie odezwie... Prosta zasada...Nic na sile... Dołączył: 2007-11-18 Miasto: Liczba postów: 1065 21 listopada 2007, 14:23 Facet przewaznie robi to na co ma w tym momencie najwieksza ochote i proby odciagniecia go od tego koncza sie przewaznie zlosciaciekawe gdybym ja tak robila tylko to na co mam ochote, to dopiero konczyloby sie jego zlością .. hehehe Dołączył: 2006-07-04 Miasto: Między Brzozami Liczba postów: 14782 21 listopada 2007, 15:30 No tak, brzmi to trochę idiotycznie, bo jakoś nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek sprzątała, prała, czy gotowała z przemożnej ochoty...Poza tym należy szanować hobby męża, czy to czytanie, słuchanie muzyki, sport, czy komputer. Ale co, jeśli to zajmuje cały jego wolny czas? Jak można się nie denerwować i nie próbować go odciągać na siłę?Chyba jedynym wyjściem jest nie dopuścić do tego, od pierwszego razu prosić, tłumaczyć, a nie po paru latach. Dołączył: 2007-11-18 Miasto: Liczba postów: 1065 21 listopada 2007, 18:35 z tym padaniem do nog to chyba tylko jest w fazie zalotow a potem to juz same szare zycie w drobnymi wyskokami romantycznosci. a jak ju cos wymysli to trzeba wychwalac bo sie biedaczek zniecheci :)))))) rdk214 Liczba postów: 10 22 listopada 2007, 10:14 oj... chyba zostalem niepoatrznie zrozumiany... Chodzilo mi raczejo to,.że jak facet nie ma na cos ochoty to nie zmusicie go do tego i nie mam tu na mysli bynajmniej obowiaków domowych a sprawy takie bardziej hmmm...górnolotne... a'la wyjscie na zakupy (ktore wiekszosci wam wydaje sie fajnym zajeciem i na slie probujecie go w to wciagnac) czy jak juz wwspomnialem romantyczna kolacja... to jest mniej wiecej cos takiego jakby Was probowac zaciagnac do garazu i np kazac przygladac sie jak facet dlubie w samochodzie.... nie wiem czy podalem dobry przyklad ale staralem sie sytuacje jak najdokladniej odzwierciedlic... Anuleczka28 Liczba postów: 26 22 listopada 2007, 10:19 Witam kiedy wychodziąłm za mąż w wieku 17 lat było wspanile, kiedy urodziłąm 2 dzieci i przybyło mi sie 16 kilogramów i tak było wspaniale ,pewnie u Ciebie tez niestety po kilku latach coś się zmieniało...przestał mnie przytulać i mówić miłe słowa ....ale znalazłam na to sposób zaczełam bardziej o siebie dbać,a pozatym sprawiać że inni faceci zaczeli sie za mn oglądać nawet nie wiesz jak to poskutkowało odrazu zaczoł inaczej patrzeć na mnie i cząściej mówić mi kocham ale przedewszystkim pamiętaj żebyś dla niego była zawsze kochanka a nie tylko żona i matka a będziesz słyszeć więcej słów kocham...pozdrawiam Dołączył: 2007-11-18 Miasto: Liczba postów: 1065 22 listopada 2007, 13:13 Chodzilo mi raczejo to,.że jak facet nie ma na cos ochoty to nie zmusicie go do tego i nie mam tu na mysli bynajmniej obowiaków domowych a sprawy takie bardziej hmmm... rozumiem. o ile cialo mozna zmusic, zeby pozmywac naczynia o tyle nie jest latwo zdobyc sie na tworzenie wierszy o pieknej zoneczce, jesli akurat nie ma sie na to weny ( nawet jesli oczywsicie sie ja uwaza za piekna) Anuleczka, masz sporo racji. moj jak widzi, ze sie komus podobam nie potrafi rak przy sobie trzymac a zwlaszcza lubi mowic "stary, ona jest zajeta" i taki caly dumny ja w jego oczach pieknieje. czyli dbac o sibie i jeszcze raz dbac dla siebie i dla zwiazku:))) Zawierając małżeństwo z moją żoną, nigdy nie myślałem, że kiedykolwiek będę miał ochotę ją zdradzić. Po kilku latach małżeństwa wynikło szereg rzeczy, które podkopały więź między mną, a nią. Pisząc to nie chce się wybielać, gdyż obydwoje popełniliśmy szereg błędów które powodują, że jesteśmy w tej sytuacji, a nie innej. Tak czy inaczej pewnego dnia mieliśmy bardzo szczerą rozmowę i to co od niej usłyszałem mnie cię nie kocham i nie kochałamŻona stwierdziła, że już mnie nie kocha, zresztą nie wie czy tak naprawdę kiedykolwiek mnie kochała, ale nie ma zamiaru się ze mną roztawać, gdyż mamy ze sobą dziecko, które potrzebuje obojga rodziców, prócz tego jestem ciągle w stanie zapewnić jej i dziecku opiekę i stabilizację finansową. Zresztą nie ma ona zamiaru mnie zdradzać, gdyż tak naprawdę to seks ją nie bawi, uważa go za dodatek do tego, że jest się z mężczyzną. Właściwie te wszystkie uniesienia były tylko z jasnego niebaMnie to co usłyszałem poprostu przeraża, gdyż nie lubię monotoni, lubię eksperymentować, a tu taki cios. Mimo całej irytacji w stosunku do żony, nie sądzę, żeby ona mnie zdradziła. Co do siebie jednak nie jestem tego taki pewny. Coraz częściej łapię się, na tym, że przyglądam się kobietą na ulicy, w parkach, sklepach i innych miejscach. I nie muszą być to te najpiękniejsze i najbardziej wyzywające. To prowadzi do jednegoPo prostu wystarczy, że mają w sobie to coś, co przykuwa uwagę, że są bardzo kobiece. Zaczynam snić o tym, że kocham się z inną kobietą, że mnie rozumie, że potrafimy ze sobą żyć i rozmawiać. Marzę o spotkaniu z kobietą, która podziela moje uczucia, o wspólnym zespoleniu się dwóch ciał i jest coraz silniejsze we mnie, chociaż, wiem, że przecież nie jestem wolny mam przecież rodzinę. Ale też nie chcę udawać, że wszystko jest w porządku i wspaniale, bo tak nie jest. Czuje, że to prowadzi w jednym kierunku ...... ku zdradzie. Podobno najgorzej zrobić to pierwszy raz. „Bycie romantycznym” wydaje się być prostym zadaniem, ale tak naprawdę łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Jeśli, podobnie jak Michał, chcesz sprawić, by dziewczyna była w tobą szczęśliwa, to jednak warto się postarać. Z naszymi podpowiedziami pójdzie ci o wiele łatwiej. A zatem – oto kilka drobiazgów, dzięki którym twoja dziewczyna pokocha cię jeszcze bardziej! Dawaj jej drobne prezenty. Nie muszą być to pierścionki z brylantami – spokojnie! J. Możesz być pewien, że twoja dziewczyna będzie wniebowzięta, jeśli po prostu raz na jakiś czas zerwiesz kwiatek, rosnący na drodze do jej domu. Podaj jej go ze słowami – „skojarzył mi się z tobą, bo jest taki śliczny i delikatny”. Czasem daj jej coś słodkiego albo coś, co lubi. Drobiazgi, drobiazgi i jeszcze raz – drobiazgi. Bądź gentelmanem. Nawet, jeśli twoja dziewczyna ciągle podkreśla, że jest feministką, a poza tym to świetnie radzi sobie ze wszystkim sama – niech nie powstrzyma cię to od bycia gentelmanem. Ofiaruj jej kurtkę, gdy jest jej zimno, przytrzymaj dla niej otwarte drzwi, odsuń krzesło. Nawet, jeśli zdumiona zacznie się śmiać, to będzie to przyjemne zdumienie J. Wykonuj czułe gesty. To prawdziwe wisienki na torcie miłości, coś, co będzie wspominała przez lata i przez co będzie najlepszy z najlepszych. Dotykaj ją czule. Odsuwaj kosmyki jej włosów, całuj w czoło, głaszcz po ramionach, baw się jej dłońmi. Dla ciebie to pewnie nic nie znaczące, małe rzeczy, ale dla niej to niezwykle ważne. Zostawiaj jej liściki. Ok, wiemy, że żyjemy w XXI wieku, w dodatku w czasach przeładowanych elektroniką. Ale uwierz – żadna kobieta nie zareaguje na smsa tak, jak na małą, karteczkę z odręcznie napisanym: „Kocham Cię, miłego dnia”. Zostawiaj jej takie małe karteczki w plecaku, podaj ukradkiem na przerwie, wsuń do kieszeni spodni. Będzie zachwycona. Zauważaj jej różne samopoczucia. Pytaj ją czasem, jak się czuje. Jak jej minął dzień. I kiedy widzisz, że coś jest nie tak, mówi: „Jestem zmęczona, bo…”, to nie mów: „Jutro będzie lepiej”, tylko zaproponuj mały masaż. Albo powiedz: „To zapraszam cię na lody dla poprawy humoru”. To ma wielkie znaczenie! Zaskakuj ją. Jak? Oczywiście raczej nie chodzi o to, żebyś skradał się za nią w ciemny wieczór . Ale możesz czekać na nią już pod domem, gdy ma wyjść do szkoły. Powiedz do tego np. „Pomyślałem, że zrobię ci niespodziankę, nie mogłem się ciebie doczekać”. Pisz smsy, utwórz wasz własny zwyczaj. Możesz np. zawsze pisać jej smsy na dobranoc – zawsze! Niech będzie to coś tylko waszego, oczywistość, że bez „kocham Cię, śpij dobrze” nie idzie się spać. Często pisz pierwszy! Zabieraj ją w nieznane miejsca. Spontaniczność to ważna część romantyczności. Bądź spontaniczny zatem i np. zabieraj ją w ciekawe miejsca, których ona nie zna. Nie muszą być to jakieś wyjątkowe wypady – nawet zwykła polana za lasem, której nigdy nie widziała, będzie czymś nowym. Zaskakuj ją zdjęciami. Możesz na przykład pożyczyć od kogoś trochę lepszy aparat i zrobić jej prawdziwą sesję w plenerze. Nie musisz być super fotografem – twoja dziewczyna jest na pewno tak ładna, że w słońcu pierwszych dni wiosny będzie prezentowała się cudownie. A jakie to będzie dla niej miłe! Mój jej ciekawe komplementy. Pamiętaj, aby codziennie powiedzieć jej coś miłego. Niech nie są to banały typu „pięknie wyglądasz”. Powiedz lepiej: „Masz piękne pismo, wiesz?”, „Do twarzy ci w niebieskim”, „Jakoś inaczej dziś wyglądasz, uśmiechasz się w taki promienny sposób”. Koleżanki będą jej ciebie zazdrościć! Dzień na kocu. Gdy pogoda zrobi się naprawdę piękna, skorzystaj z jej uroków i zabierz do parku na cały dzień. Potrzebny ci tylko koc, coś do przekąszenia i dobry humor. Pamiętaj o datach. Miesięcznice, rocznice, imieniny – pamiętaj o takich dniach. Dobra pamięć plus wszystko to, o czym pisaliśmy powyżej… i twoja dziewczyna na pewno będzie cię pilnowała, jak największego skarbu. A to przecież naprawdę drobnostki, prawda? 22: Ender przychodzi do kancelarii prawnika swojego byłego męża. „Dzień dobry, Metinie” – mówi, przekraczając próg gabinetu. – „Nie umówiłam się na spotkanie, bo wiedziałam, że zadzwonisz do Halita. Nie wiem, czy doszły już do ciebie nowości. Halit znowu się żeni”. „Nie wiedziałem o tym” – odpowiada mężczyzna. „Dlatego ci mówię. Ja sama dowiedziałam się przypadkowo. Wiesz, z kim się żeni? Z dziewczyną, która za pieniądze zrobi wszystko. Halit nie widzi jej prawdziwej twarzy. Mogłeś spotkać ją w jego biurze, pracowała jako jego kelnerka. Co, jesteś zaskoczony? Jak myślisz, dlaczego zatrudnił tę dziewczynę? Ta dziewczyna uknuła spisek przeciwko mnie w hotelu”. „Pani Ender, tego dnia nie było żadnego spisku” – mówi z przekonaniem prawnik. „Był, ale ty o tym nie wiesz. Tego dnia zostałam zniszczona. Zostałam oskarżona o rzeczy, których nie zrobiłam. To wszystko stało się z jej powodu. Próbowałeś pomóc Halitowi, ale spowodowałeś więcej szkód”. „Czego oczekujesz ode mnie?”. „Chcę, żebyś przekonał go do podpisania umowy przedślubnej. Dla mnie jest już za późno, ale muszę ocalić mojego syna przed tą dziewczyną”. „Masz rację, ale jak…”. „Pracujesz dla niego od dwudziestu lat. Znajdź sposób i powiedz mu. Kiedyś ci za to podziękuje. W przeciwnym razie będzie miał kłopoty”. Yildiz przychodzi do salonu fryzjerskiego. „Przyszła panna młoda!” – wita ją Sengul. „Dzisiaj byłam w biurze mojego przyszłego męża” – oznajmia podekscytowana siostra Zeynep. – „Zaplanował mi wyjazd do najlepszych sklepów”. „Och, to takie ekscytujące”. „Ale jego adwokat się pojawił. Patrzył na mnie dziwnie. Myśli, że wciąż jestem kelnerką Halita. Prawdopodobnie nie wie, że za niego wychodzę”. „W czym problem? Wkrótce się dowie”. „To było dla mnie podejrzane. Dlaczego adwokat przychodzi do mężczyzny, który wkrótce ma się ożenić?”. „Nie wiem”. „Z powodu umowy przedmałżeńskiej”. Akcja przeskakuje do wieczora. Halit na zaproszenie Yildiz przyjeżdża do jej mieszkania. „Zastanawiam się, co jest takiego ważnego, że chciałaś porozmawiać” – mówi mężczyzna. – „Czy jest jakiś problem?”. „Nie nazwałabym tego problemem, ale to dla mnie ważne. Wjedź”. Narzeczeni przechodzą do salonu, gdzie Yildiz kontynuuje: „Dużo myślałam od ostatniej kolacji. Erim jest inny, ale myślę, że Zehra i Lila mnie nie lubią”. „Yildiz, powiedziałem ci, żebyś się tym nie przejmowała”. „W porządku, ale chcę, żeby i one nie miały wątpliwości, dlatego mam propozycję. Co myślisz o tym, żebyśmy podpisali intercyzę?”. „Skąd taka decyzja?” – pyta zaskoczony Halit. „Nie chcę, żeby ludzie o nas plotkowali, myśląc, że szukam sponsora”. „Nikt nie ma prawa powiedzieć o tobie złego słowa. Nie ma potrzeby podpisywać żadnej umowy, zapomnij o tym”. Halit przytula swoją przyszłą żonę. Dziewczyna uśmiecha się cwaniacko. Dokładnie takiej reakcji mężczyzny oczekiwała. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Halit z córkami spożywa śniadanie. „Jak idą przygotowania do ślubu?” – pyta Zehra. „Dobrze” – odpowiada mężczyzna. – „Jest jakiś problem?”. „Nie, dlaczego miałby być?”. „Słuchajcie, Yildiz nie jest tak, jaka myślicie, że jest. To, że dla mnie pracowała, nie oznacza, że możecie ją potępiać”. „Jest bardzo uczciwą kobietą, zaskoczyła mnie” – mówi dalej Halit. – „Wczoraj powiedziała mi, że powinniśmy podpisać intercyzę”. „Co masz na myśli? Ona o to poprosiła?” – pyta Zehra. „Tak. Ona nie jest jak twoje przyjaciółki. Dla niektórych pieniądze nie są ważne. Życzę wam smacznego, do zobaczenia później”. Halit odchodzi od stołu. „Nie jest taka, jak o niej myślałyśmy” – mówi Lila do siostry. „Jej propozycja nie ma znaczenia. Liczy się odpowiedź ojca” – stwierdza Zehra, doskonale zdając sobie sprawę, że sugestia Yildiz o podpisaniu intercyzy była tylko sprytną zagrywką z jej strony. Ender spotyka się z Zerrin w kawiarni. „Czy wiesz, że on się żeni?” – pyta ta druga. „Tak, wiem” – potwierdza siostra Canera. „Co zrobimy?”. „Naprawdę to powiedziałaś? My?” – Ender ściąga przeciwsłoneczne okulary, by upewnić się, że to na pewno Zerrin siedzi przed nią. „Dobrze, powiem krótko. Popełniłam błąd, nie uwierzyłam ci”. „Ciężko będzie teraz zmienić jego zamiary. Jeśli potrafisz zapomnieć o tym, co zaszło między nami, wtedy możemy razem pracować”. „Jak?”. „Nie będziemy przyjaciółkami, to pewne, ale możemy działać razem. Ta dziewczyna przyjdzie do domu, w którym mieszka twoja córka i mój syn. Nie poddam się, Zerrin. Czekaj na mój telefon”. Alihan znajduje na ulicy małego szczeniaka. Razem z Zeynep zawożą go do schroniska, a następnie udają się na wybrzeże na szybkie jedzenie. „Czy dadzą nam znać, jeśli ktoś go adoptuje?” – pyta Alihan. „Tak, zadzwonią do nas. Będziemy mogli go odwiedzać, jest tam wiele psów. Nie potrzebują tylko jedzenia, ale też miłości”. „Od dawna nie jadłem ulicznego jedzenia”. „Ostrzegałam cię, że to nie jest dla ciebie”. „Nie chodzi o to. Ojciec zabierał mnie do tego miejsca, kiedy byłem dzieckiem”. „Naprawdę? Czy on żyje?” – pyta Zeynep. „Nie, umarł” – pada odpowiedź. „Przykro mi”. „Mnie także. Był dla mnie najważniejszą osobą na świecie”. „To trudne. Twoja mama musiała być załamana”. „Tak, była”. „Czy powiedziałam coś niewłaściwego? Nie dogadujecie się ze sobą?”. „Zmarła dwa lata temu. Nie lubię o tym mówić, nie chcę rozmawiać o rodzinie. Co chcesz wiedzieć?”. „Nie chcę nic wiedzieć, próbuję tylko cię zrozumieć”. „Nie musisz nic rozumieć. Mój ojciec był wspaniałym człowiekiem. Zachorował i odszedł. Mama zmarła po nim. Możemy już iść, jeśli skończyłaś jeść?”. Halit przyjeżdża na prezentację domu znajomego dewelopera. Nie spodziewał się, że zastanie tutaj swoją byłą żonę, która jest organizatorem wydarzenia. Ender podchodzi do byłego męża i w jednej chwili wokół nich zbierają się reporterzy. Kobieta ujmuje mężczyznę pod ramię i mówi do kamer: „Pan Halit nie zostawiłby mnie samej podczas mojej pierwszej prezentacji, zawsze był dla mnie wsparciem”. „Czy istnieje możliwość, że się pogodzicie?” – pyta reporterka. „Nie” – chce odpowiedzieć Halit, ale była żona momentalnie wchodzi mu w zdanie: „To życie, nigdy nic nie wiadomo”. „Pani Ender, nie widzieliśmy pani na imprezach, dlaczego?” – pyta inny dziennikarka. „Mogę powiedzieć, że od teraz będziecie widywać mnie znacznie częściej”. Halit odrywa się od obejmującej go żony, życzy deweloperowi szczęścia i odchodzi. „Do zobaczenia, kochany!” – woła za nim Ender. Akcja przeskakuje do wieczora. Halit spotyka się z narzeczoną. Yildiz pokazuje mu niespodziankę, jaką dla nich przygotowała. To dwie obrączki z wygrawerowanymi ich imionami. „Są piękne” – mówi Halit, ale bez euforii. „W czym problem?” – pyta zaniepokojona Yildiz. „Kiedy powiedziałaś, że się spóźnisz, poszedłem na jedną prezentację. Byli tam dziennikarze. Nie chcę, żebyś dowiedziała się tego z gazet, dlatego powiem od razu. Ender była organizatorką tej prezentacji”. „Poszedłeś na imprezę organizowaną przez swoją byłą żonę?”. „Nie wiedziałem, że to ona jest organizatorką”. „Zdajesz sobie sprawę, że za kilka dni mamy wziąć ślub?”. „Tak, wiem, że to, co się stało, nie jest dla ciebie przyjemne”. „W ogóle nie czuję się komfortowo! I jeszcze ci dziennikarze… Na pewno zrobili wam zdjęcia! Nie chcę nawet o tym myśleć, wy dwoje razem…”. „Przecież ci wyjaśniłem” – mówi Halit. – „Czego nie rozumiesz? Nie wiedziałem, że Ender zajmuje się teraz takimi rzeczami”. „Nie było mnie tylko dwie godziny, bo chciałam zrobić ci niespodziankę, i ty od razu poszedłeś na jej imprezę”. „O co chodzi? Powiedziałem ci prawdę”. „Zepsułeś mi nastrój, idę!”. „Dokąd?”. „Do domu. Proszę cię, nie idź za mną”. Oburzona Yildiz wysiada z samochodu Halita. Mężczyzna sięga po telefon i nawiązuje połączenie ze swoim człowiekiem. „Sitki, możesz mi wysłać adres domu Ender?” – mówi do słuchawki.

co zrobić żeby żona częściej się kochała